Zakręcona...

17 wrz 2013

Back again ?

Gdzie się podziały te wolne chwile, które pozwalały swobodnie odpływać myślom?

Dlaczego nie ma już więcej lekkich powiewów wiatru, dzięki którym umysł znikał za lekką mgłą?
Chyba brakuje mi ostatnio czasu. Brak czasu by usiąść i pomyśleć. Chwile dłużą się na monotonnej pracy, przed odrywającą od rzeczywistości książką, albo mijają dzięki kolorowym obrazkom w telewizji. Nie ma czasu na myślenie.

Może to i lepiej. Gdyby go znalazła (przed snem, w wannie, na spacerze, w czasie mycia zębów) mogłabym oddać swój umysł wspomnieniom. Przypomnieć sobie miłe chwile u boku pewnego mężczyzny, albo gorące słońce, które umilało mi czas daleko od domu. Myślami uciekałaby do przyjaciółki, która znalazła się daleko ode mnie, zamartwiając się jak to mam w  naturze.

Pognałabym jeszcze dalej, tym razem w przyszłość. Szukała odpowiedzi na pytania, których nie mam odwagi nawet powiedzieć głośno przed lustrem. Głęboko w głowie nie mogłabym odnaleźć odpowiednich słów by je wymówić.

Nie mam czasu na myślenie. Muszę pracować. Muszę pisać. Muszę sprzątać, jeść, oddychać,  żyć. Gdybym myślała- nie było by na to czasu.
Myślenie pochłania. Zamyka drzwi i okna do świata. Zamyka mnie w mojej własnej wyobraźni.
Dobrze, że nie mam czasu myśleć.

Zamiast myśleć, posłucham.
http://www.youtube.com/watch?v=kij_hHB_hyY

2 komentarze:

Czarno-Biauy pisze...

Jeżeli miałabyś myśleć o złych wspomnieniach i smutnych sprawach to pewnie dobrze :) Choć wydaje mi się, że można było by pomyśleć o tych sprawach pozytywnych.

Masz zamiar wrócić do regularnego blogowania?
Fajnie by było! Pamiętam, że byłaś moją pierwszą czytelniczką :)

Pozdrawiam!

Nashi pisze...

Zamierzam, nie wiem jak mi to wyjdzie ponieważ w kwestiach pisania pamiętników, blogów, itp zawsze byłam zmienna. Ale chętnie wrócę do czytania Twoich postów :)