Zakręcona...

31 mar 2012

Sukces !

Trochę krzywo...
Trochę nierówno...
W ogromnym stresie...

Jednak mogę z dumą powiedzieć, że oto osiągnęłam swój debiut sceniczny ! :D

Cała zabawa była przednia. Stawiłyśmy się o 18.00 i od razu szybka próba na niesamowicie małej scenie. Potem dwie godziny małych ćwiczeń i rozgrzewania za kulisami. Nawet nie umiem wyrazić, jak ogromny stres czułam. To jest nie do opisania.
Było robienie make-up'u a nawet malowanie paznokci :P
I nadeszła ta jedna chwila. Nawet miałam ostatnie wahanie, na 30 sekund przed wyjściem na scenę. Już myślałam, że się wycofam! Tylko, że nie zostało mi to nawet umożliwione :P
A potem poszło już z górki. Trzy minuty tańca i po wszystkim :)
Na koniec ogromna radość, piski, ściskanie się i całkowity luz, kiedy zszedł z nas cały stres.
Miałam potem tyle skumulowanej w sobie energii, że nie mogłam ustać w miejscu :P

Tak, czy siak- było fantastycznie. Pomimo całego stresu, mam nadzieję na więcej :D


5 komentarzy:

Meg pisze...

...a nie mówiłam, trema mija szybko :)

Cieszę się:)

Serdeczności!

ozon pisze...

Witaj!
A nie mówiłam? Udało Ci się!!!
Nigdy nie miałam problemu z tremą, bo od dziecka gdzieś występowałam. W domu , w przedszkolu, w szkole. Nie wiem co to trema;)
Pozdrawiam:)

Hanna pisze...

Świetnie Nashi. Cieszę się razem z Tobą. Będą kolejne występy, kolejna trema i kolejne radości. Wszystko przed Tobą. Buziaki serdeczne.

Kobieta z drugiej strony lustra pisze...

oj tan nierówno, krzywo, w stresie - ważne że fantastycznie :) Życzę dalszych sukcesów!! :)

Anonimowy pisze...

Jestem dumna, że dane mi było to zobaczyć :D na pokazie co prawda nie bylo widać zbyt wiele, ale coś tam było widać. No i zobaczyłam jak tańczysz na próbie - NAJLEPIEJ z nich wszystkich. Srsly. So proud..!
Bardzo się cieszę, że tam byłam, mogłam Cię wesprzeć, powkurzać, rozbawić :) buuuuziak Nash :*
Olsik