Zakręcona...

9 sty 2012

Where is my coffee ... ?!

Tak naprawdę niektórzy uważają kawę za narkotyk. Wspominają o jej negatywnych skutkach dla zdrowia, takich jak nadciśnienie, osteoporoza, udary mózgu, choroby serca, a nawet- rak. Prawdą jest, że mocna, sypana kawa pita w naprawdę dużych ilosciach może prowadzić do swego rodzaju uszkodzeń organizmu. Jednak nie uzależnia! Człowiek może najwyżej przyzwyczaić się do pobudzenia, jakie wywołuje u niego kofeina i nie być w stanie odpowiednio bez niego funkcjonować. That's all...

Dalej- przeprowadzono wiele badań nad kofeiną i jej właściwościami. Oczywiście, nie wszystkie warte są naszej uwagi. Jednakże nie udowodniono wpływu kawy na choroby nowotworowe, cholesterol, czy udar mózgu. Kawa wypłukuje z naszego organizmu wapń, jednak nie w zastrważajacych ilościach, więc są naprawdę nikłe szanse na to aby zachorować na osteoporozę.
Podobnie nadciśnienie- im rzadziej pijesz kawę tym większe prawdopodobieństwo, że twoje tętno się zwiększy, w czasie jej spożywania. Im częściej jednak przyjmujesz kofeinę, tym bardziej efekt ten zanika. Trzeba by się naprawde postarać, aby kofeina doprowadziła do nadciśnienia.
Ale... powinno się pamiętać o fakcie, że każdy organizm jest indywidualny: różnie reagujemy na czynniki ze środowiska; dlatego jedna osoba może traktować kawę jako błogosławieństwo, dla innej być istnym dziełem szatana. U jednego z nas kawa nie będzie wywoływała skutków ubocznych, a nawet może mieć same plusy; u kogoś innego doprowadzi do... nadciśnienia. KAŻDY REAGUJE INACZEJ! Dlatego nie wolno przesadzać :P
A także wiek, osoby starsze powinny unikać picia mocnej kawy. Może zastąpić espresso- capuccino? Albo kawą zbożową  :)

Nie wolno jednak zapomnieć, że nawet kawę można przedawkować. Wyżej mówiłam o chorobach, które kawa może powodować lub przyczyniać się do ich rozwoju. Jednak jest jeszcze krótkotrwały efekt działania kawy, bazujący na naszym zdrowiu i psychice. Przykładowo "zdenerwowanie kofeinowe"- czyli nadmierne rozdrażnienie i uczucie niepokoju, spowodowane nadmiarem kofeiny w naszym organizmie. Może utrudniać zasypianie, zwłaszcza u tych, którzy pijają ją niezbyt często i nagle wieczorem zafundują sobie kubek mocnej kawy. Powinny jej też unikaż kobiety w ciąży- i tutaj będę podpisywać się obiemia rękami. Nie ważne, czy szkodzi, czy nie... przy dzieciach lepiej nie ryzykować :)

A jakie są plusy? Podobno kawa poprawia nasza pamięć krótkotrwałą (czyli to, co zapamiętują nasze zmysły... na jakieś kilka sekund), ułatwia koncentrację i wpływa na układ trwaienny. Czyżby chroniła też przed marskością wątroby? Tak mówią. Zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia kamicy żółciowej, chroni przed próchnicą, cukrzycą, nowotworami.... oczywiście prawda jest po środku. Być może ma ona w sobie pewnego rodzaju lecznicze właściwości, w końcu jest to dar od etiopijskiego kawowca- wiecznie zielonej rośliny :D Pewne jest, że pobudza ona nasze jelita do lepszej pracy i zapewia nam efektywniejsze myślenie.

A czym kawa jest dla mnie? Chyba tylko smacznym napojem. Nie czuję po niej przypływu energii, ani większej ochoty do pracy :P jednak ciężko mi odmówić jej sobie rano, czy w czasie dnia spędzanego nad książkami. Jest to już raczej kwestią przyzwyczajenia- kawa, ciastko i można zasiadać do nauki! :D

3 komentarze:

ja to ja pisze...

Kawa tylko z mlekiem, ale bez cukru. Bez kawy rano z rana nie funkcjonuje, nawet jeśli budzę się o 12 :P
widzeiopisujecie.blog.onet.pl

Hanna pisze...

Lubię kawę. Właściwie więcej niż lubię. Jej aromat i smak.Chociaż wypijam 3 filiżanki dziennie to nie działa na mnie pobudzająco. Może właśnie dlatego? Pozdrawiam Cię serdecznie Nashi

Panna Bezsensowna pisze...

Dla mnie kawa mogłaby nie istnieć. Do 20 roku życia nie nawiedziłam kawy .. teraz mam 22 lata i kawę naprawdę pijam sporadycznie - nie przepadam za nią :) Jeśli już pojawia się w moim menu to zawsze słaba i z mleczkiem :) Niestety nie wiem Czemu jest takim porannym przysmakiem dla większości ludzi :) musi chyba mieć w sobie to "coś" :)

Pozdrawiam! :)